Nie oczekuję żadnej deklaracji, prawda, choć oczywiście biorąc za standard charakterystyczną dla blogosfery umiejętność czytania ze zrozumieniem, “wyławiania” z komentarza istoty i akcydentaliów, a także intelektualną rzetelność i uczciwość rozmówców, spokojnie (podkreślam: SPOKOJNIE!) mógłbym pojechać dalej na przykład tak:
proszę Pani, ja też bym się na Pani miejscu wstydził, że mam takich znajomych i doskonale Panią rozumiem i szanuję taktowne zachowanie, niemniej, ja także odetchnąłem…
A dalej byśmy zobaczyli, czy dała się Pani wpuścić w maliny, prawda, czy jeszcze nie… ;)
Nie chodzi o to, że jestem taki poniekąd sprytny, ale prawda, wcale się Pani nie dziwię, że zachowuje Pani taką powściągliwość, kiedy przychodzi mówić o… ups… ;))))
-->Gretchen
Nie oczekuję żadnej deklaracji, prawda, choć oczywiście biorąc za standard charakterystyczną dla blogosfery umiejętność czytania ze zrozumieniem, “wyławiania” z komentarza istoty i akcydentaliów, a także intelektualną rzetelność i uczciwość rozmówców, spokojnie (podkreślam: SPOKOJNIE!) mógłbym pojechać dalej na przykład tak:
proszę Pani, ja też bym się na Pani miejscu wstydził, że mam takich znajomych i doskonale Panią rozumiem i szanuję taktowne zachowanie, niemniej, ja także odetchnąłem…
A dalej byśmy zobaczyli, czy dała się Pani wpuścić w maliny, prawda, czy jeszcze nie… ;)
Nie chodzi o to, że jestem taki poniekąd sprytny, ale prawda, wcale się Pani nie dziwię, że zachowuje Pani taką powściągliwość, kiedy przychodzi mówić o… ups… ;))))
Sorry, wracam do obowiązków,
referent Bulzacki -- 10.08.2009 - 11:11referent