Poza tym, że Nicpoń jak zwykle pierdoli (znalazł się ekspert od ateizmu) – tekst fajny, chociaż dziecinny.
Ludzie – czego Wy w ogóle chcecie od życia? Czy nie wystarcza Wam, że jest wiosna, słońce świeci i można pojeździć sobie wreszcie na rolkach? Czy musicie dręczyć umysł idiotycznym pytaniem, które mógłby zadać kolokwialnie każdy żulik spod budki z piwem: “a po chuj to wszystko?”
No właśnie – a po chuj?
Możecie się pytać w nieskończoność i żaden bóg się nie odezwie. Odezwie się co najwyżej gnom w czerwonych trepkach i smętnie coś tam naględzi o cierpieniu i nadziei, z czego oczywiście żadnej nadziei nikomu nie przybędzie a cierpienia i owszem – na każdej masowej mszy karetki zbierają kilku sercowców.
No dobra – nie rozumiem tego, ale muszę żyć z tym, że są na świecie ludzie, którzy nie mogą brać świata takim, jaki jest, tylko szukają wszędzie nadprzyrodzonego – na drzewach, pod kamieniem, w trupach i obrazkach z aureolą. Osobiście uważam to za wadę charakteru. Ludzie, którzy nie potrafią sami narzucić sobie żadnej dyscypliny, którzy muszą szukać wiecznego ojca, który uporządkuje im świat i narzuci porządek rzeczy. Kompulsywnie przywiązani do zastanej formy, która straciła już na nośności. Panie i Panowie – już nikt nie czeka na nowego Michała Anioła !!! Jerzy Nowosielski jest ostatnim żyjącym malarzem ikon !!! Pomyślcie trochę o tym – był czas, kiedy doświadczenie mistyczne dodawało do skrabnicy ludzkości, ale ten czas już się wyczerpał – mistycy nie są już światu potrzebni. Świat się zmienił i jak dojrzewający człowiek – ma już ten etap za sobą. Powrót do starych kolein możliwy jest jedynie za sprawą zagłady naszej cywilizacji.
@All
Poza tym, że Nicpoń jak zwykle pierdoli (znalazł się ekspert od ateizmu) – tekst fajny, chociaż dziecinny.
Ludzie – czego Wy w ogóle chcecie od życia? Czy nie wystarcza Wam, że jest wiosna, słońce świeci i można pojeździć sobie wreszcie na rolkach? Czy musicie dręczyć umysł idiotycznym pytaniem, które mógłby zadać kolokwialnie każdy żulik spod budki z piwem: “a po chuj to wszystko?”
No właśnie – a po chuj?
Możecie się pytać w nieskończoność i żaden bóg się nie odezwie. Odezwie się co najwyżej gnom w czerwonych trepkach i smętnie coś tam naględzi o cierpieniu i nadziei, z czego oczywiście żadnej nadziei nikomu nie przybędzie a cierpienia i owszem – na każdej masowej mszy karetki zbierają kilku sercowców.
No dobra – nie rozumiem tego, ale muszę żyć z tym, że są na świecie ludzie, którzy nie mogą brać świata takim, jaki jest, tylko szukają wszędzie nadprzyrodzonego – na drzewach, pod kamieniem, w trupach i obrazkach z aureolą. Osobiście uważam to za wadę charakteru. Ludzie, którzy nie potrafią sami narzucić sobie żadnej dyscypliny, którzy muszą szukać wiecznego ojca, który uporządkuje im świat i narzuci porządek rzeczy. Kompulsywnie przywiązani do zastanej formy, która straciła już na nośności. Panie i Panowie – już nikt nie czeka na nowego Michała Anioła !!! Jerzy Nowosielski jest ostatnim żyjącym malarzem ikon !!! Pomyślcie trochę o tym – był czas, kiedy doświadczenie mistyczne dodawało do skrabnicy ludzkości, ale ten czas już się wyczerpał – mistycy nie są już światu potrzebni. Świat się zmienił i jak dojrzewający człowiek – ma już ten etap za sobą. Powrót do starych kolein możliwy jest jedynie za sprawą zagłady naszej cywilizacji.
Zbigniew P. Szczęsny -- 13.04.2009 - 16:27