Ad 1
Uważam że takie czyjeś zachowanie nie jest powodem, żeby czuć się lepszym/wyższym w jakiś sposób. To w ogóle nie tędy leci. Ujmę to tak: moc światła nie wynika z odniesienia do ciemności. To ciemność jest skazana na takie odniesienia, na bycie anty. O tym zasadniczo jest mój tekst powyżej.
Ad 2
A u mnie to inaczej jest. Szczególnie interesuje mnie dotarcie do ludzi, z którymi widzę sporą trudność w znalezieniu wspólnego języka. Co nie znaczy wszakże, iżbym uwielbiał gadanie z kimś, kto jest lub udaje idiotę, czy w ogóle przejawia złą wolę, chęć spierania się dla zabrania innym czasu czy bicia emocjonalnej piany itd. Jednym zdaniem: gadam chętnie z każdym, dopóki nie okaże się, że jest albo rodzajem głuchego betonu albo szeroko rozumianym trollem.
Ad 3
Z tą lepszością to chyba inaczej idzie. Bo co to znaczy lepszy? Lepszy to może być samochód, projekt domu czy gatunek wina. To nie ta miara raczej. Poglądy mogą być albo sensowne albo głupie (moim zdaniem lub jego, jej zdaniem), mogą się też różnić na tysiące istotnych sposobów, w wielu skalach, ale ja tu nie widzę akurat skali lepszości jako takiej.
Artur,
Ad 1
Uważam że takie czyjeś zachowanie nie jest powodem, żeby czuć się lepszym/wyższym w jakiś sposób. To w ogóle nie tędy leci. Ujmę to tak: moc światła nie wynika z odniesienia do ciemności. To ciemność jest skazana na takie odniesienia, na bycie anty. O tym zasadniczo jest mój tekst powyżej.
Ad 2
A u mnie to inaczej jest. Szczególnie interesuje mnie dotarcie do ludzi, z którymi widzę sporą trudność w znalezieniu wspólnego języka. Co nie znaczy wszakże, iżbym uwielbiał gadanie z kimś, kto jest lub udaje idiotę, czy w ogóle przejawia złą wolę, chęć spierania się dla zabrania innym czasu czy bicia emocjonalnej piany itd. Jednym zdaniem: gadam chętnie z każdym, dopóki nie okaże się, że jest albo rodzajem głuchego betonu albo szeroko rozumianym trollem.
Ad 3
s e r g i u s z -- 13.04.2009 - 22:01Z tą lepszością to chyba inaczej idzie. Bo co to znaczy lepszy? Lepszy to może być samochód, projekt domu czy gatunek wina. To nie ta miara raczej. Poglądy mogą być albo sensowne albo głupie (moim zdaniem lub jego, jej zdaniem), mogą się też różnić na tysiące istotnych sposobów, w wielu skalach, ale ja tu nie widzę akurat skali lepszości jako takiej.