doszukiwalbym się nieświadomego blędu Pana Yassy (bo jednak zakladam jego dobrą wolę). Idzie mi mianowicie o blędne zalożenie, iż istota polityki jest równoznaczna z pojęciem normalności. O kwestiach etycznych i moralnych nie wspominając.
Pozdrawiam serdecznie
I tu, Drogi Mad Dogu,
doszukiwalbym się nieświadomego blędu Pana Yassy (bo jednak zakladam jego dobrą wolę). Idzie mi mianowicie o blędne zalożenie, iż istota polityki jest równoznaczna z pojęciem normalności. O kwestiach etycznych i moralnych nie wspominając.
Pozdrawiam serdecznie
Lorenzo -- 14.05.2008 - 19:03