Pisząc, że jesteśmy społeczeństwem postkomunistycznym piszę tylko, że większość z nas jest mentalnie skażona tym co minęło.
Jak nazwać społeczeństwo które w 50% przyjmuje, argumentację kupy się nie trzymającą, że stan wojenny był zbawienny i konieczny?
Wbrew faktom.
A jest to bezkrytyczne przyjmowanie najbardziej radykalnej, niczym nie popartej wersji historii.
Lecz jeśli połowa akceptuje tak skrajny pogląd, to co z tą resztą?
Nie piszę, że wszyscy, bo to oczywista nieprawda. Piszę o społeczeństwie w swej masie.
Z wszystkimi tego konsekwencjami.
Swoje stanowisko wyjaśniałem już szerzej, wielokrotnie, jeśli wykrzesze Pan w sobie dużo cierpliwość:) to proszę zerknąć:
Panie Jerzy,
Pisząc, że jesteśmy społeczeństwem postkomunistycznym piszę tylko, że większość z nas jest mentalnie skażona tym co minęło.
Jak nazwać społeczeństwo które w 50% przyjmuje, argumentację kupy się nie trzymającą, że stan wojenny był zbawienny i konieczny?
Wbrew faktom.
A jest to bezkrytyczne przyjmowanie najbardziej radykalnej, niczym nie popartej wersji historii.
Lecz jeśli połowa akceptuje tak skrajny pogląd, to co z tą resztą?
Nie piszę, że wszyscy, bo to oczywista nieprawda. Piszę o społeczeństwie w swej masie.
Z wszystkimi tego konsekwencjami.
Swoje stanowisko wyjaśniałem już szerzej, wielokrotnie, jeśli wykrzesze Pan w sobie dużo cierpliwość:) to proszę zerknąć:
http://yassa.salon24.pl/30713,index.html
lub tutejsze
http://tekstowisko.com/scroll/52487/z-grzesiem-warto-rozmawiac
pozdrawiam
yassa -- 16.05.2008 - 13:05