Przede wszystkim jestem pod wrażeniem, że Pan przebrnął przez mój wpis salonowy, i piszę to bez kokieterii.
Miałem ten stream of consciousness przeredagować, ale się poddałem i odpuściłem:).
Jedna uwaga; to co piszę odnosi się do krajan tu i teraz, a nie Polaków w ogólności.
Odpowiadam zatem:
Ad1.
Chodzi o co innego; o blokowanie kreatywności i niezależnej myśli. A to jest immanentną cechą systemów totalitarnych.
Nie o wspieranie tych wartości idzie, bo to już inny problem.
Pana kategoryczny ton budzi mój sprzeciw, cała bowiem gospodarka wolnorynkowa i postęp naukowy opiera się właśnie, na ich stymulowaniu.
Ad.2
Postkomunizm jest pojęciem występującym tylko praktyce, wątpię żeby miał jakieś teoretyczne podstawy na których mógłby się opierać:)
Ad.3
I tu jest sedno sprawy. Cechą ustrojów totalitarnych jest dążenie do ogarnięcia i przejęcia kontroli nad całym życiem społecznym. We wszystkich jego przejawach.
Tak więc, to na co Pan zwraca uwagę jest typową resztówką post komunistyczną.
Niech, mówiąc umownie, Wildstein robi sobie politykę, a inżynierowie budują autostrady.
W normalnym demokratycznym społeczeństwie są to dziedziny od siebie niezależne.
A jeśli piszę, że jesteśmy społeczeństwem postkomunistycznym właśnie mam na myśli to, że mimo, iż nominalnie jesteśmy demokratycznym państwem prawa, to w rzeczywistości, co widać nieuzbrojonym okiem, każda następująca władza polityczna dąży do zawładnięcia wszelkich dostępnych sfer życia publicznego.
Dziś też!
Nawet ta, bezkrytycznie opiewana przez niektórych, PO swoich ludzi umieszcza już nawet w kanalizacji:)
Myśli Pan, że w i tej dziedzinie PO, też dysponuje najlepszymi fachowcami?:)
A czymże jest nowa ustawa medialna, jak nie odbijaniem mediów z rąk poprzedników?
Czymże jest mianowanie swych ludzi na stanowiska w, zdawać by się mogło miejscach od polityki tak odległych, jak spółki Skarbu Państwa czy najprzeróżniejsze fundusze?
Nie, podziałem łupów?
I nie oszukujmy się, nie kwalifikacje są tu czynnikiem decydującym:).
To jest ten postkomunizm, o którym piszę. To jest ten hamulec!
I, to skutkuje tym, jak już kiedyś pisałem, że dziś wąchamy spaliny z wyprzedzającej nas czeskiej skodovki, a jutro będziemy wąchali spaliny z rumuńskiej dacii.
Panie Jerzy,
Przede wszystkim jestem pod wrażeniem, że Pan przebrnął przez mój wpis salonowy, i piszę to bez kokieterii.
Miałem ten stream of consciousness przeredagować, ale się poddałem i odpuściłem:).
Jedna uwaga; to co piszę odnosi się do krajan tu i teraz, a nie Polaków w ogólności.
Odpowiadam zatem:
Ad1.
Chodzi o co innego; o blokowanie kreatywności i niezależnej myśli. A to jest immanentną cechą systemów totalitarnych.
Nie o wspieranie tych wartości idzie, bo to już inny problem.
Pana kategoryczny ton budzi mój sprzeciw, cała bowiem gospodarka wolnorynkowa i postęp naukowy opiera się właśnie, na ich stymulowaniu.
Ad.2
Postkomunizm jest pojęciem występującym tylko praktyce, wątpię żeby miał jakieś teoretyczne podstawy na których mógłby się opierać:)
Ad.3
I tu jest sedno sprawy. Cechą ustrojów totalitarnych jest dążenie do ogarnięcia i przejęcia kontroli nad całym życiem społecznym. We wszystkich jego przejawach.
Tak więc, to na co Pan zwraca uwagę jest typową resztówką post komunistyczną.
Niech, mówiąc umownie, Wildstein robi sobie politykę, a inżynierowie budują autostrady.
W normalnym demokratycznym społeczeństwie są to dziedziny od siebie niezależne.
A jeśli piszę, że jesteśmy społeczeństwem postkomunistycznym właśnie mam na myśli to, że mimo, iż nominalnie jesteśmy demokratycznym państwem prawa, to w rzeczywistości, co widać nieuzbrojonym okiem, każda następująca władza polityczna dąży do zawładnięcia wszelkich dostępnych sfer życia publicznego.
Dziś też!
Nawet ta, bezkrytycznie opiewana przez niektórych, PO swoich ludzi umieszcza już nawet w kanalizacji:)
Myśli Pan, że w i tej dziedzinie PO, też dysponuje najlepszymi fachowcami?:)
A czymże jest nowa ustawa medialna, jak nie odbijaniem mediów z rąk poprzedników?
Czymże jest mianowanie swych ludzi na stanowiska w, zdawać by się mogło miejscach od polityki tak odległych, jak spółki Skarbu Państwa czy najprzeróżniejsze fundusze?
Nie, podziałem łupów?
I nie oszukujmy się, nie kwalifikacje są tu czynnikiem decydującym:).
To jest ten postkomunizm, o którym piszę. To jest ten hamulec!
I, to skutkuje tym, jak już kiedyś pisałem, że dziś wąchamy spaliny z wyprzedzającej nas czeskiej skodovki, a jutro będziemy wąchali spaliny z rumuńskiej dacii.
Pozdrawiam
Ps.
yassa -- 18.05.2008 - 00:20Za linka dziękuję, przeczytam.