“Nic to, poczekam na jakiś mniej generalizujący tekst, w którym nie ustawisz od razu całości w świetle pasującym pod tezę.”
Twoim zdaniem to jest generalizujący tekst, w którym wszystko jest ustawione pod tezę...
Mam całkowicie odrębne zdanie w tej sprawie. Wybrałeś fragment najbardziej emocjonalny, taki jest bo taki miał być. Dużo w tym tekście emocji, nie zamierzam im zaprzeczać, bo to nie jest socjologiczna rozprawa tylko tekst kobiety o tym, jak mężczyźni potrafią brutalnie nas traktować.
Taka jest teza i wiele zdań w tekście świadczy za nią, co nie jest chyba specjalnie zaskakujące.
Wiele słów też wskazuje, że nie wrzucam wszystkich do jednego worka.
Dla na przykładu, to zdanie:
“Miałam w życiu szczęście poznać kilku Mężczyzn mądrych, inteligentnych, niezwykłych, myślących niekoniecznie w tym samym kierunku, co ja.”
To zdanie formalnie odcina prześwietlone obrazki, kijanki i słabiuteńkie istoty, od mężczyzn takich, jakich szanuję.
Wstęp do tego akapitu jest równie ważny.
Tam jest przecięcie w tym tekście. Dla mnie wyraźne.
Być może trzeba go widzieć całościowo, a nie fragmentarycznie?
Gdyby chcieć tak jak Ty, do kobiety powinny uznać, że co prawda staję przeciwko kijankom, ale je same też mam w głębokim poważaniu.
O czym mogłoby świadczyć to zdanie:
“Bierność i głupota kobiet mnie mierzi w stopniu niezmierzonym. Chichotliwości, świergolenia, pleplania nie lubię. Tego ach ach, i och och.”
Sądzisz, że to jest o wszystkich kobietach?
Jeśli odpowiedziałbyś tak , to by znaczyło że jest to tekst z następującą tezą:
Jedyną sensowną, mądrą oraz piękną kobietą na tym świecie jest Gretchen, aleniestety jest otoczona samymi męskimi wydmuszkami więc dupa i nici.
Griszeq
“Nic to, poczekam na jakiś mniej generalizujący tekst, w którym nie ustawisz od razu całości w świetle pasującym pod tezę.”
Twoim zdaniem to jest generalizujący tekst, w którym wszystko jest ustawione pod tezę...
Mam całkowicie odrębne zdanie w tej sprawie. Wybrałeś fragment najbardziej emocjonalny, taki jest bo taki miał być. Dużo w tym tekście emocji, nie zamierzam im zaprzeczać, bo to nie jest socjologiczna rozprawa tylko tekst kobiety o tym, jak mężczyźni potrafią brutalnie nas traktować.
Taka jest teza i wiele zdań w tekście świadczy za nią, co nie jest chyba specjalnie zaskakujące.
Wiele słów też wskazuje, że nie wrzucam wszystkich do jednego worka.
Dla na przykładu, to zdanie:
“Miałam w życiu szczęście poznać kilku Mężczyzn mądrych, inteligentnych, niezwykłych, myślących niekoniecznie w tym samym kierunku, co ja.”
To zdanie formalnie odcina prześwietlone obrazki, kijanki i słabiuteńkie istoty, od mężczyzn takich, jakich szanuję.
Wstęp do tego akapitu jest równie ważny.
Tam jest przecięcie w tym tekście. Dla mnie wyraźne.
Być może trzeba go widzieć całościowo, a nie fragmentarycznie?
Gdyby chcieć tak jak Ty, do kobiety powinny uznać, że co prawda staję przeciwko kijankom, ale je same też mam w głębokim poważaniu.
O czym mogłoby świadczyć to zdanie:
“Bierność i głupota kobiet mnie mierzi w stopniu niezmierzonym. Chichotliwości, świergolenia, pleplania nie lubię. Tego ach ach, i och och.”
Sądzisz, że to jest o wszystkich kobietach?
Jeśli odpowiedziałbyś tak , to by znaczyło że jest to tekst z następującą tezą:
Jedyną sensowną, mądrą oraz piękną kobietą na tym świecie jest Gretchen, ale niestety jest otoczona samymi męskimi wydmuszkami więc dupa i nici.
Zwłaszcza pierwsza część tej tezy mi się podoba.
Lecz mimo to, to nie jest ta teza…
Gretchen -- 24.11.2008 - 23:51