Da się bez karabinu, tylko to jest wyższy stopień wtajemniczenia.
To ja jestem za cienka, bo mi się wojownik (ten po przodkach wszystkiemu winnych) odzywa. I drze się jak opętany, mówię Ci co za wyjec.
Natomiast jest on użyteczny często i nie ma go co pozbawiać znaczenia.
No.
Pino
Da się bez karabinu, tylko to jest wyższy stopień wtajemniczenia.
To ja jestem za cienka, bo mi się wojownik (ten po przodkach wszystkiemu winnych) odzywa. I drze się jak opętany, mówię Ci co za wyjec.
Natomiast jest on użyteczny często i nie ma go co pozbawiać znaczenia.
No.
Gretchen -- 26.11.2008 - 22:16