W takim razie wycofuję się z dyskusji. Nie rozumiem i nie jestem rozumiany.
Tylko wyjaśniam:
“mój stan” – chodziło o stan męski, było chyba kiedyś takie określenie, coś jak “stan kapłański”, “stan szlachecki”...
“gwizdanie na Gretchen” – nawiązanie do wypowiedzi szanownej Gretchen, że wyobraża sobie mężczyznę, na którego gwizdnięcie czekałaby.
Za nieporozumienia przepraszam i znikam.
Gretchen, merlot & maszyna
W takim razie wycofuję się z dyskusji. Nie rozumiem i nie jestem rozumiany.
Dymitr Bagiński -- 25.11.2008 - 08:13Tylko wyjaśniam:
“mój stan” – chodziło o stan męski, było chyba kiedyś takie określenie, coś jak “stan kapłański”, “stan szlachecki”...
“gwizdanie na Gretchen” – nawiązanie do wypowiedzi szanownej Gretchen, że wyobraża sobie mężczyznę, na którego gwizdnięcie czekałaby.
Za nieporozumienia przepraszam i znikam.