nie zwykłem ustawiać się w żadnych szeregach, ale panu, panie banan, to chyba w krew weszło takie maszerowanie w zwartym szeregu, z miarowym przytupem podkutych butów.
“Kto pyta wielbłądzi”
panie banan
nie zwykłem ustawiać się w żadnych szeregach, ale panu, panie banan, to chyba w krew weszło takie maszerowanie w zwartym szeregu, z miarowym przytupem podkutych butów.
“Kto pyta wielbłądzi”
Docent Stopczyk -- 08.04.2008 - 06:54