Odrobina sarkazmu, jak w tej Pańskiej wypowiedzi, nigdy nie zawadzi, nadaje bowiem żywości palecie słów, podobnie jak pieprz i sól. Pan pisze fantastycznie o swoim wnętrzu, chociaż dość często postrzegam to jako sympatyczną kokieterię i grę. Pan natomiast w odróżnieniu ode mnie wie, czy Pan gra, żeby wygrać, czy Pan gra, żeby grać.
Pozdrawiam…
Panie Grzesiu!
Odrobina sarkazmu, jak w tej Pańskiej wypowiedzi, nigdy nie zawadzi, nadaje bowiem żywości palecie słów, podobnie jak pieprz i sól. Pan pisze fantastycznie o swoim wnętrzu, chociaż dość często postrzegam to jako sympatyczną kokieterię i grę. Pan natomiast w odróżnieniu ode mnie wie, czy Pan gra, żeby wygrać, czy Pan gra, żeby grać.
Andrzej F. Kleina -- 08.04.2008 - 08:27Pozdrawiam…