Może rzeczywiście tego nie czytałem, już sam nie wiem, ale to by w takim przypadku świadczyło o mojej niezłej intuicji :). Czy ma znaczenie dla mnie czy jest Pan psychologiem? W jakiejś mierze tak. Kiedy się naczytałem odrobinę komentarzy w saloonie Pani Venissy, przedstawiającej się jako psycholog, psychoterapeutka, trenerka, to bywałem zniesmaczony. Oczekuję więc od psychologa zdecydowanie więcej, niż od anonimowego blogera. Gdybym mógł jeszcze zapytać. Czy jest Pan psychologiem uczącym się w szkole: Pietera, Tomaszewskiego, Reykowskiego, Hornowskiego, Obuchowskiego, czy raczej współczesności…?
Panie Jerzy!
Może rzeczywiście tego nie czytałem, już sam nie wiem, ale to by w takim przypadku świadczyło o mojej niezłej intuicji :). Czy ma znaczenie dla mnie czy jest Pan psychologiem? W jakiejś mierze tak. Kiedy się naczytałem odrobinę komentarzy w saloonie Pani Venissy, przedstawiającej się jako psycholog, psychoterapeutka, trenerka, to bywałem zniesmaczony. Oczekuję więc od psychologa zdecydowanie więcej, niż od anonimowego blogera. Gdybym mógł jeszcze zapytać. Czy jest Pan psychologiem uczącym się w szkole: Pietera, Tomaszewskiego, Reykowskiego, Hornowskiego, Obuchowskiego, czy raczej współczesności…?
Pozdrawiam…
Andrzej F. Kleina -- 08.04.2008 - 07:31