Koła MAJĄ wgryzać sie w asfalt. Bez wgryzania sie nie ma frajdy. Jasne, można sie bawic jak emeryt, ale nie gadaj, ze nie lubisz zapachu palonej gumy.
Już po czymś takim wiem, że mam do czynienia z kierowcą spod kawiarni. Może to wgryzanie ci pozostało jako uwarunkowanie z wgryzania się pługu w glebę? Jak ziemblę uskuteczniasz? Ale ciut poważniej. Auto porządnie zeszperowane, mające chociaż dwutarczowe sprzęgło metalowe, nie pozwoli na palenie gumy. Jasne, trzeba to jeszcze umieć obsłużyć.
A tymi wkrzyknikami obdzielam wszystkich równo. To nie jest obraźliwe… Zostało mi to chyba z tych czasów jak bywałem w szkołach i pisałem dramatyczne listy do Matki: Kochana! Skończyła mi się kasa! Już Gniewko mi nawijał, że czuje się jak uczeń wołany do tablicy. To, że ty jesteś chłopaku delikatnym typkiem to ja wiem nie od dzisiaj, dlatego tak rezonujesz, he, he, he…
Nicpoń!
Koła MAJĄ wgryzać sie w asfalt. Bez wgryzania sie nie ma frajdy. Jasne, można sie bawic jak emeryt, ale nie gadaj, ze nie lubisz zapachu palonej gumy.
Już po czymś takim wiem, że mam do czynienia z kierowcą spod kawiarni. Może to wgryzanie ci pozostało jako uwarunkowanie z wgryzania się pługu w glebę? Jak ziemblę uskuteczniasz? Ale ciut poważniej. Auto porządnie zeszperowane, mające chociaż dwutarczowe sprzęgło metalowe, nie pozwoli na palenie gumy. Jasne, trzeba to jeszcze umieć obsłużyć.
Andrzej F. Kleina -- 08.04.2008 - 20:37A tymi wkrzyknikami obdzielam wszystkich równo. To nie jest obraźliwe… Zostało mi to chyba z tych czasów jak bywałem w szkołach i pisałem dramatyczne listy do Matki: Kochana! Skończyła mi się kasa! Już Gniewko mi nawijał, że czuje się jak uczeń wołany do tablicy. To, że ty jesteś chłopaku delikatnym typkiem to ja wiem nie od dzisiaj, dlatego tak rezonujesz, he, he, he…