1. “mówili, że nie ważna jest forma, ważna jest treść.” – ja nie twierdzę, że jedno jest ważne a drugie nie… Ale bezwględny prymat, sugerujący unieważnianie treści bo forma nam nie pasuje, budzi mój sprzeciw
2. W jaki sposób jestem pogrobowcem “onych”, z którymi przygodę miała p. Szymborska? Kiedy ona pisała wiersze na cześć, mojemu pradziadkowi śledczy robili pedikur obcęgami za członkostwo w WiN – więc powinowactwo to ja owszem odczuwam, ale z drugą stroną barykady.
3. Cieszę się, że przywołał Pan Herberta – choć akurat interpretacja Gintrowskiego niezbyt przypadła mi do gustu. Jak dla mnie to Herberta to jednak najlepiej się czyta samemu, obracając potem te frazy w głowie. A p. Szymborskiej to zadedykować można “Potęgę smaku” – i to zamyka temat.
@Jerzy Maciejowski
1. “mówili, że nie ważna jest forma, ważna jest treść.” – ja nie twierdzę, że jedno jest ważne a drugie nie… Ale bezwględny prymat, sugerujący unieważnianie treści bo forma nam nie pasuje, budzi mój sprzeciw
2. W jaki sposób jestem pogrobowcem “onych”, z którymi przygodę miała p. Szymborska? Kiedy ona pisała wiersze na cześć, mojemu pradziadkowi śledczy robili pedikur obcęgami za członkostwo w WiN – więc powinowactwo to ja owszem odczuwam, ale z drugą stroną barykady.
3. Cieszę się, że przywołał Pan Herberta – choć akurat interpretacja Gintrowskiego niezbyt przypadła mi do gustu. Jak dla mnie to Herberta to jednak najlepiej się czyta samemu, obracając potem te frazy w głowie. A p. Szymborskiej to zadedykować można “Potęgę smaku” – i to zamyka temat.
pzdr
Banan -- 08.04.2008 - 11:40