Może rzeczywiście tego nie czytałem, już sam nie wiem, ale to by w takim przypadku świadczyło o mojej niezłej intuicji :).
Gratuluję intuicji, choć nie kryję swojej profesji.
Czy ma znaczenie dla mnie czy jest Pan psychologiem? W jakiejś mierze tak. Kiedy się naczytałem odrobinę komentarzy w saloonie Pani Venissy, przedstawiającej się jako psycholog, psychoterapeutka, trenerka, to bywałem zniesmaczony.
O pani Venissie mam fatalną opinię, szczególnie, że jest typowym przykładem większości ludzi studiujących psychologię aby rozwiązać własne problemy, a po porażce, przerzucają swoje problemy na innych. Niestety jakieś 95% absolwentów psychologii tak ma. Dlatego z psychologami trzeba być ostrożnym jak z odbezpieczonym granatem.
Oczekuję więc od psychologa zdecydowanie więcej, niż od anonimowego blogera.
Po doświadczeniach z Venissą powinien Pan oczekiwać znacznie mniej. Natomiast ja nie jestem anonimowym blogerem. Ja mam imię i nazwisko oraz poglądy polityczne opublikowane w salonie24 (w formie blogu), zaś przemyślenia zawodowe publikowałem na konferencjach naukowych, ale to strata czasu.
Gdybym mógł jeszcze zapytać. Czy jest Pan psychologiem uczącym się w szkole: Pietera, Tomaszewskiego, Reykowskiego, Hornowskiego, Obuchowskiego, czy raczej współczesności…?
Pytać zawsze wolno, choć można nie otrzymać odpowiedzi. Jeśli chodzi o technikę terapeutyczną to najbardziej odpowiada mi logoterapia Victora Emanuela Frankla. Natomiast jeśli chodzi o teoretyczne podstawy, to w 2004 roku, na XIII Międzynarodowej Konferencji Psychologii Rozwojowej przedstawiłem własny model psychiki. Ponieważ nie został on zamieszczony w materiałach pokonferencyjnych, więc mogę go opublikować, jeśli będzie gdzie.
Panie Andrzeju!
Może rzeczywiście tego nie czytałem, już sam nie wiem, ale to by w takim przypadku świadczyło o mojej niezłej intuicji :).
Gratuluję intuicji, choć nie kryję swojej profesji.
Czy ma znaczenie dla mnie czy jest Pan psychologiem? W jakiejś mierze tak. Kiedy się naczytałem odrobinę komentarzy w saloonie Pani Venissy, przedstawiającej się jako psycholog, psychoterapeutka, trenerka, to bywałem zniesmaczony.
O pani Venissie mam fatalną opinię, szczególnie, że jest typowym przykładem większości ludzi studiujących psychologię aby rozwiązać własne problemy, a po porażce, przerzucają swoje problemy na innych. Niestety jakieś 95% absolwentów psychologii tak ma. Dlatego z psychologami trzeba być ostrożnym jak z odbezpieczonym granatem.
Oczekuję więc od psychologa zdecydowanie więcej, niż od anonimowego blogera.
Po doświadczeniach z Venissą powinien Pan oczekiwać znacznie mniej. Natomiast ja nie jestem anonimowym blogerem. Ja mam imię i nazwisko oraz poglądy polityczne opublikowane w salonie24 (w formie blogu), zaś przemyślenia zawodowe publikowałem na konferencjach naukowych, ale to strata czasu.
Gdybym mógł jeszcze zapytać. Czy jest Pan psychologiem uczącym się w szkole: Pietera, Tomaszewskiego, Reykowskiego, Hornowskiego, Obuchowskiego, czy raczej współczesności…?
Pytać zawsze wolno, choć można nie otrzymać odpowiedzi. Jeśli chodzi o technikę terapeutyczną to najbardziej odpowiada mi logoterapia Victora Emanuela Frankla. Natomiast jeśli chodzi o teoretyczne podstawy, to w 2004 roku, na XIII Międzynarodowej Konferencji Psychologii Rozwojowej przedstawiłem własny model psychiki. Ponieważ nie został on zamieszczony w materiałach pokonferencyjnych, więc mogę go opublikować, jeśli będzie gdzie.
Pozdrawiam…
Jerzy Maciejowski -- 08.04.2008 - 10:30