w sumie zadne normy, prawne czy moralne, nie zobowiazuja ludzi do ich przestrzegania. dlatego jest kk i dlatego tez jest szansa na spowiedz i rozgrzeszenie (ze wezme przyklad kosciola katolickiego).
co do Twojego przykladu, to bardziej rozwój implikacji prawnych plynacych z rozwoju cywilizacji. ale chyba wiem, o co chodzilo.
normy , bez wzgledu czy ich podstawa jest religia czy spoleczenstwo, sa okreslane dosc plynnie. samo “czcij matke i ojca swego” moze miec calkiem sporo interpretacji, z ktorych kazda nakladac bedzie zupełnie rozne obowiazki na potomkow i kazda z tych interpretacji bedzie miescic sie w kanonie.
w sumie jednak, bardziej chodzilo mi o to, ze bez wzgledu na zrodlo zasad – boskie czy ludzkie, same zasady sa w efekcie identyczne. nie ma wiec miedzy nami (wierzacym i niewierzacym) sporu, bo istotne jest praktycznie zasad przestrzeganie, bez wzgledu na ich zrodlo.
w koncu palenie ludzi przez inkwizycje bylo sprzeczne z obecnymi zasadmi w naszym odczuciu, a w ówczesnym świecie panowało pełne społeczne i religijne przyzwolenie na to.
poldek34
w sumie zadne normy, prawne czy moralne, nie zobowiazuja ludzi do ich przestrzegania. dlatego jest kk i dlatego tez jest szansa na spowiedz i rozgrzeszenie (ze wezme przyklad kosciola katolickiego).
co do Twojego przykladu, to bardziej rozwój implikacji prawnych plynacych z rozwoju cywilizacji. ale chyba wiem, o co chodzilo.
normy , bez wzgledu czy ich podstawa jest religia czy spoleczenstwo, sa okreslane dosc plynnie. samo “czcij matke i ojca swego” moze miec calkiem sporo interpretacji, z ktorych kazda nakladac bedzie zupełnie rozne obowiazki na potomkow i kazda z tych interpretacji bedzie miescic sie w kanonie.
w sumie jednak, bardziej chodzilo mi o to, ze bez wzgledu na zrodlo zasad – boskie czy ludzkie, same zasady sa w efekcie identyczne. nie ma wiec miedzy nami (wierzacym i niewierzacym) sporu, bo istotne jest praktycznie zasad przestrzeganie, bez wzgledu na ich zrodlo.
Griszeq -- 02.01.2008 - 15:15w koncu palenie ludzi przez inkwizycje bylo sprzeczne z obecnymi zasadmi w naszym odczuciu, a w ówczesnym świecie panowało pełne społeczne i religijne przyzwolenie na to.