Czy moze pan spróbować zrozumieć, co piszę, a nie analizowac mój język? Nie jesteśmy na wykładzie. Z góry serdecznie dziękuję.
Staram się (rozumieć). Zaczynam jednak od Pańskich uwag adresowanych do tego, co sam powiedziałem. Widzę parafrazy, przeinaczenie sensu, nadinterpretacje i inne takie zniechęcacze. Więc Panu o tym piszę. I nie analizuję Pana języka w ogóle, a te konkretne wypowiedzi.
Nie jesteśmy na wykładzie, to prawda. Ale i dyskusja nie musi polegać na nieustannym prostowaniu nieścisłości, nieporozumień i przekłamań. Miłego dnia.
–> hexenhammer
Czy moze pan spróbować zrozumieć, co piszę, a nie analizowac mój język? Nie jesteśmy na wykładzie. Z góry serdecznie dziękuję.
Staram się (rozumieć). Zaczynam jednak od Pańskich uwag adresowanych do tego, co sam powiedziałem. Widzę parafrazy, przeinaczenie sensu, nadinterpretacje i inne takie zniechęcacze. Więc Panu o tym piszę. I nie analizuję Pana języka w ogóle, a te konkretne wypowiedzi.
Nie jesteśmy na wykładzie, to prawda. Ale i dyskusja nie musi polegać na nieustannym prostowaniu nieścisłości, nieporozumień i przekłamań. Miłego dnia.
nameste -- 02.01.2008 - 18:49