oczywiscie – blad mój, przeoczyłem że pisałes o wspolnocie jako całosci spoleczenstwa, w ktorej dziewięćdziesiąt parę procent deklaruje jednoczesnie przynaleznosc do KK. blednie przyjalem, ze mowisz o wspolnocie tych 90 paru procent. poprawiam się więc – plyniemy tym samym statkiem, czuję się jak najbardziej jego załogą.
Z tym kompasem to tez Ty masz racje – kompas należy do sternika i musi być go bezwzględnie pewien. Ech, a takie to mi sie zdawalo trafne. Nie musze na szczescie szukac innych matafor, bo Pan Yayco mnie wyręczył.
przypomniało mi się coś. kiedys w dyskusji (temat nieazny) z Arturem Nicponiem doszlismy do takiego wniosku – są potrzebni ludzie na skraju, aby nas kotwiczyc. bo przeciwna strona tez mocno ciągnie i jeśli z naszej strony tych skrajnych braknie, to calosc inercyjnie zaczyna dryfować w “tamtą” stronę. rownomierne rozlozenie radykałów pozwala trzymać rownomierny kurs. jednoczesnie, gdyby braklo prawdziwych dogmatykow, to w ramach wypelniania pustki po nich, zaczęto by dogmatykami okreslac ludzi ktorzy nimi nie są.
Tomku
oczywiscie – blad mój, przeoczyłem że pisałes o wspolnocie jako całosci spoleczenstwa, w ktorej dziewięćdziesiąt parę procent deklaruje jednoczesnie przynaleznosc do KK. blednie przyjalem, ze mowisz o wspolnocie tych 90 paru procent. poprawiam się więc – plyniemy tym samym statkiem, czuję się jak najbardziej jego załogą.
Z tym kompasem to tez Ty masz racje – kompas należy do sternika i musi być go bezwzględnie pewien. Ech, a takie to mi sie zdawalo trafne. Nie musze na szczescie szukac innych matafor, bo Pan Yayco mnie wyręczył.
przypomniało mi się coś. kiedys w dyskusji (temat nieazny) z Arturem Nicponiem doszlismy do takiego wniosku – są potrzebni ludzie na skraju, aby nas kotwiczyc. bo przeciwna strona tez mocno ciągnie i jeśli z naszej strony tych skrajnych braknie, to calosc inercyjnie zaczyna dryfować w “tamtą” stronę. rownomierne rozlozenie radykałów pozwala trzymać rownomierny kurs. jednoczesnie, gdyby braklo prawdziwych dogmatykow, to w ramach wypelniania pustki po nich, zaczęto by dogmatykami okreslac ludzi ktorzy nimi nie są.
Griszeq -- 28.03.2008 - 13:09