skoro już, prawda, zostałam sutenerem, to mnie za jedno przeca…
Gdy jakiś frajer miał ochotę, by z nią spać,
Musiałem w kuchni w samotności wódę chlać
A gdy wychodząc, rzucał banknot albo dwa,
Mówiłem: wstąp jutro, firma rabat da,
Tak prawie rok, szczęśliwie człowiek żył
W burdelu, gdzie nasz dom rodzinny był...
Jak kogoś razi moje poczucie, to pardon, ale czuję się prowokowana, a poza tym od wielu godzin jestem w szale twórczym.
Nie musicie się reklamować,
skoro już, prawda, zostałam sutenerem, to mnie za jedno przeca…
Gdy jakiś frajer miał ochotę, by z nią spać,
Musiałem w kuchni w samotności wódę chlać
A gdy wychodząc, rzucał banknot albo dwa,
Mówiłem: wstąp jutro, firma rabat da,
Tak prawie rok, szczęśliwie człowiek żył
W burdelu, gdzie nasz dom rodzinny był...
Jak kogoś razi moje poczucie, to pardon, ale czuję się prowokowana, a poza tym od wielu godzin jestem w szale twórczym.
:)))