Dlatego założyłem, że Pan tak nie myśli, bo ja tak nie uważam. To jest głupi argument w głupiej dyskusji…
Gdyby zło istniało poza człowiekiem czyny złe powinny być zakazane. Niestety to co dla jednego jest złe, to dla drugiego może być dobre. Dlatego nie wszystko co uznajemy za złe powinno być zakazane…
Dlaczego uważam, że przerywanie ciąży jest złem? Dlatego że koszty psychiczne dla kobiety decydującej się na to są ogromne. Rzeczą naturalną jest dążenie do posiadania dzieci. Nawet jeśli ciąża jest nieplanowana, to z reguły powoduje takie zmiany w organizmie ciężarnej, że ciąża zaczyna być pożądana. Te przypadki, które wiążą się z decyzją o przerwaniu ciąży świadczą o zaburzeniu (między innymi instynktu macierzyńskiego) lub o wadliwej strukturze norm. W obu wypadkach odradzam forsowanie donoszenia ciąży, bo jest to proszenie się o patologię społeczną.
Ćwiczenie intelektualne było dla pana Stanisława, ale ma on dziwną cechę odpowiadania na teksty skierowane przeze mnie do innych dyskutantów, przy równoczesnym pomijaniu wypowiedzi skierowanych do niego. Pozwoliłem sobie na drobną manipulację :) .
Panie Sajonaro!
Dlatego założyłem, że Pan tak nie myśli, bo ja tak nie uważam. To jest głupi argument w głupiej dyskusji…
Gdyby zło istniało poza człowiekiem czyny złe powinny być zakazane. Niestety to co dla jednego jest złe, to dla drugiego może być dobre. Dlatego nie wszystko co uznajemy za złe powinno być zakazane…
Dlaczego uważam, że przerywanie ciąży jest złem? Dlatego że koszty psychiczne dla kobiety decydującej się na to są ogromne. Rzeczą naturalną jest dążenie do posiadania dzieci. Nawet jeśli ciąża jest nieplanowana, to z reguły powoduje takie zmiany w organizmie ciężarnej, że ciąża zaczyna być pożądana. Te przypadki, które wiążą się z decyzją o przerwaniu ciąży świadczą o zaburzeniu (między innymi instynktu macierzyńskiego) lub o wadliwej strukturze norm. W obu wypadkach odradzam forsowanie donoszenia ciąży, bo jest to proszenie się o patologię społeczną.
Ćwiczenie intelektualne było dla pana Stanisława, ale ma on dziwną cechę odpowiadania na teksty skierowane przeze mnie do innych dyskutantów, przy równoczesnym pomijaniu wypowiedzi skierowanych do niego. Pozwoliłem sobie na drobną manipulację :) .
Pozdrawiam
Jerzy Maciejowski -- 14.04.2008 - 13:12