Zna Pan ten dowcip, jak opowiadano blondynce jak Buszmeni polują na strusie?
Otóż goli się facetowi głowę. Zakopuje się go tak, żeby wystawał tylko czubek. Przybiega struś. Patrzy jajko. Myśli „Jajko, nie moje ale mogę wysiedzieć.”. Siada. Facet wyskakuje łapiąc strusia.
Blondynka opowiada tę historię:
Otóż goli się facetowi głowę. Zakopuje się go tak, żeby wystawał tylko jajka. Przybiega struś. Patrzy jajko. Myśli „Jajko, nie moje ale mogę wysiedzieć.”. Siada… Tylko po co goliło się mu głowę.
Pełna wersja zarżniętego przez Pana dowcipu brzmi:
– Dzieci kim chcecie być w przyszłości? Kasiu proszę.
– Ja chciałabym być piosenkarką proszę pani.
– Bardzo ładnie. A ty Marku.
– Ja będę lotnikiem.
– Bardzo dobrze…
Wreszcie kolej przychodzi na Jasia.
– Ja proszę pani chcę być seksuologiem.
Pani robi oczy jak spodki i pyta:
– Jasiu, czy ty wiesz o czym mówisz?
– A czy ja mogę zadać pani zagadkę?
– No… dobrze…
– Idą trzy kobiety. Jedna loda gryzie, druga liże, a trzecia ssie. Która z nich jest mężatką?
Tu następuje pauza na odpowiedź osoby, której się dowcip robi.
A potem pada odpowiedź.
– Nie. Ta, która ma obrączkę. A je chcę się zajmować takimi przypadkaqmi jak pani.
Panie Staszku!
Zachował się Pan jak blondynka!
Zna Pan ten dowcip, jak opowiadano blondynce jak Buszmeni polują na strusie?
Otóż goli się facetowi głowę. Zakopuje się go tak, żeby wystawał tylko czubek. Przybiega struś. Patrzy jajko. Myśli „Jajko, nie moje ale mogę wysiedzieć.”. Siada. Facet wyskakuje łapiąc strusia.
Blondynka opowiada tę historię:
Otóż goli się facetowi głowę. Zakopuje się go tak, żeby wystawał tylko jajka. Przybiega struś. Patrzy jajko. Myśli „Jajko, nie moje ale mogę wysiedzieć.”. Siada… Tylko po co goliło się mu głowę.
Pełna wersja zarżniętego przez Pana dowcipu brzmi:
– Dzieci kim chcecie być w przyszłości? Kasiu proszę.
– Ja chciałabym być piosenkarką proszę pani.
– Bardzo ładnie. A ty Marku.
– Ja będę lotnikiem.
– Bardzo dobrze…
Wreszcie kolej przychodzi na Jasia.
– Ja proszę pani chcę być seksuologiem.
Pani robi oczy jak spodki i pyta:
– Jasiu, czy ty wiesz o czym mówisz?
– A czy ja mogę zadać pani zagadkę?
– No… dobrze…
– Idą trzy kobiety. Jedna loda gryzie, druga liże, a trzecia ssie. Która z nich jest mężatką?
Tu następuje pauza na odpowiedź osoby, której się dowcip robi.
A potem pada odpowiedź.
– Nie. Ta, która ma obrączkę. A je chcę się zajmować takimi przypadkaqmi jak pani.
Pozdrawiam
Jerzy Maciejowski -- 18.12.2009 - 05:48