Kurde, ja Cię uwielbiam. Choć nigdy bym się nie ośmieliła zwrócić się per “Gre”.
Bardzo się cieszę, że wreszcie odwinęłaś się, jak należy, i pokazałaś bucowi (w znaczeniu małopolskim – wybacz mi Bucu, moja serdeczna warszawska przyjaciółko), gdzie jest jego miejsce.
Ile, kurwa, można franciszkaninem być?
Ja go lubiłam też, nawet w polecanych miałam. Coś mnie widać tknęło profetycznie ostatnio, żeby go stamtąd wywalić.
Jak się uspokoisz, to pisz, proszę, o wszelkich dupach, jakie Ci przyjdą na myśl. Nie musi to być dupa Artura, nawet wolałabym, żeby nie. Bo ten wpis jest o czym innym kompletnie.
Na koniec Ci zacytuję jedną złotą myśl, w konwencji pozostając:
Gretchen! :D
Kurde, ja Cię uwielbiam. Choć nigdy bym się nie ośmieliła zwrócić się per “Gre”.
Bardzo się cieszę, że wreszcie odwinęłaś się, jak należy, i pokazałaś bucowi (w znaczeniu małopolskim – wybacz mi Bucu, moja serdeczna warszawska przyjaciółko), gdzie jest jego miejsce.
Ile, kurwa, można franciszkaninem być?
Ja go lubiłam też, nawet w polecanych miałam. Coś mnie widać tknęło profetycznie ostatnio, żeby go stamtąd wywalić.
Jak się uspokoisz, to pisz, proszę, o wszelkich dupach, jakie Ci przyjdą na myśl. Nie musi to być dupa Artura, nawet wolałabym, żeby nie. Bo ten wpis jest o czym innym kompletnie.
Na koniec Ci zacytuję jedną złotą myśl, w konwencji pozostając:
Kto ma miękkie serce, musi mieć twardą dupę
No!