Może zdążę przed Merlotem.
Raszyńska jest w granicach jak najbardziej, jak najbardziej.
Mieszkałam obok tej szkoły, a teraz mieszkam odrobineńkę mniej obok.
Bielany?
Stara Ochota jednak. Najpiękniejsze miejsce w Warszawie. Najbardziej niezwykłe, bezpieczne, cudowne, tajemnicze.
Jestem w stanie uznać Stary Mokotów (tam to jest dopiero!) i Stary Żoliborz.
Jak mówi On – ja jestem warszawską szowinistką. Sporo w tym przesady, chociaż jak się dobrze zastanowić...
:)
Pino
Może zdążę przed Merlotem.
Raszyńska jest w granicach jak najbardziej, jak najbardziej.
Mieszkałam obok tej szkoły, a teraz mieszkam odrobineńkę mniej obok.
Bielany?
Stara Ochota jednak. Najpiękniejsze miejsce w Warszawie. Najbardziej niezwykłe, bezpieczne, cudowne, tajemnicze.
Jestem w stanie uznać Stary Mokotów (tam to jest dopiero!) i Stary Żoliborz.
Jak mówi On – ja jestem warszawską szowinistką. Sporo w tym przesady, chociaż jak się dobrze zastanowić...
:)
Gretchen -- 22.11.2008 - 02:45