“To nie jest specjalny problem. Wystarczy to opisać w prawie i już.
Jeśli mamy pustaków, którym się wydaje że łapanie podwładnej za pośladek to komplement to wystarczy zabronić łapania za pośladek.”
I to jest to, co nieraz sprawia rozmowe z Toba taka trudna. Twoja bezkrytyczna wiara w to, ze mozna cos opisac i zabronic, i sprawa bedzie zalatwiona.
Bierzesz pod uwage , ze np. ktoregos dnia dziewczyna wkurzy sie na swojego chlopaka (z blahego powodu) i zadenuncjuje go? Bo lapal ja za posladek! A w Twoim swiecie, takie cos byloby zabronione. No i co z tym zrobimy? Pozwolimy sedziom na interpretacje, kiedy, kto i jak moze, a jak sie nie powinno?
Jak wiele czasu bedzie potrzeba, zeby przed pojsciem na randke spisywac umowe i miec ze soba jakiegos swiadka?
Do tego ma prowadzic postep i rownouprawnienie? Na tym ma polegac? Na totalnej kontroli wszystkich i wszystkiego?
Eumenesie
“To nie jest specjalny problem. Wystarczy to opisać w prawie i już.
Jeśli mamy pustaków, którym się wydaje że łapanie podwładnej za pośladek to komplement to wystarczy zabronić łapania za pośladek.”
I to jest to, co nieraz sprawia rozmowe z Toba taka trudna. Twoja bezkrytyczna wiara w to, ze mozna cos opisac i zabronic, i sprawa bedzie zalatwiona.
Bierzesz pod uwage , ze np. ktoregos dnia dziewczyna wkurzy sie na swojego chlopaka (z blahego powodu) i zadenuncjuje go? Bo lapal ja za posladek! A w Twoim swiecie, takie cos byloby zabronione. No i co z tym zrobimy? Pozwolimy sedziom na interpretacje, kiedy, kto i jak moze, a jak sie nie powinno?
Jak wiele czasu bedzie potrzeba, zeby przed pojsciem na randke spisywac umowe i miec ze soba jakiegos swiadka?
Do tego ma prowadzic postep i rownouprawnienie? Na tym ma polegac? Na totalnej kontroli wszystkich i wszystkiego?
rollingpol -- 23.11.2008 - 18:09