ja pozwolę sobie swoje trzy grosze wrzucic: jako czepialski, krzywie się na określenie: “wiara jest łaską”. bo one jest bardzo ocenne i wartościujące. bez względu na intencje osoby tak mówiącej – ludzie niewięrzacy są przy takim postawieniu sprawy przedstawiani jako pozbawieni czegoś, ubodzy czy jak to sobie ktoś nazwie (w każdym razie: bez łaski). wystarczy porównać to ze stwierdzeniem: agnostycyzm to łaska. lub: ateizm to łaska. parę razy prowokacyjnie tak sie wyraziłem (bowiem tak nie uważam) i spotkało sie to z wrogim przyjęciem.
oczywiscie nie neguję prawa osoby wierzącej do postrzegania jego wiary jej daru od Boga. ale ten rodzaj afirmacji nie może być używany w rozmowach pomiędzy wierzącymi a ateistami. paradoksalnie – bardzo wyraźnie mowił o tym o.Bocheński czy nawet Tomasz Akwinista.
może to banalne, ale ja to sprowadzam to różnicy podobnej jak w kolorze włosów. są blondyni i bruneci, sa wierzący i ateisci (agnostycy). nikt nie jest niczego pozbawiony, bogatszy o coś itd.
AFK
ja pozwolę sobie swoje trzy grosze wrzucic: jako czepialski, krzywie się na określenie: “wiara jest łaską”. bo one jest bardzo ocenne i wartościujące. bez względu na intencje osoby tak mówiącej – ludzie niewięrzacy są przy takim postawieniu sprawy przedstawiani jako pozbawieni czegoś, ubodzy czy jak to sobie ktoś nazwie (w każdym razie: bez łaski). wystarczy porównać to ze stwierdzeniem: agnostycyzm to łaska. lub: ateizm to łaska. parę razy prowokacyjnie tak sie wyraziłem (bowiem tak nie uważam) i spotkało sie to z wrogim przyjęciem.
oczywiscie nie neguję prawa osoby wierzącej do postrzegania jego wiary jej daru od Boga. ale ten rodzaj afirmacji nie może być używany w rozmowach pomiędzy wierzącymi a ateistami. paradoksalnie – bardzo wyraźnie mowił o tym o.Bocheński czy nawet Tomasz Akwinista.
może to banalne, ale ja to sprowadzam to różnicy podobnej jak w kolorze włosów. są blondyni i bruneci, sa wierzący i ateisci (agnostycy). nikt nie jest niczego pozbawiony, bogatszy o coś itd.
pozdrawiam.
Griszeq -- 10.04.2008 - 14:02