Próbuję uporządkować. Wiara jast łaską. Mam problem. Nie wiem bowiem co to jest łaska. Czyli wyjaśnianie ma charakter w zasadzie pozalogiczny: ignotum per ignotum, a więc nieznane przez nieznane. Nie posiadam stosownych reguł odniesienia przedmiotowego, więc leżę na łopatkach.
Mówi Pan w ostatnim wpisie:
1/ (...) łaskę ma każdy;
2/ łaska jest w zasięgu, ale nie każdy sięga.
Arystoteles logiczną zasadę sprzeczności określa następująco:
- Najpewniejsza to ze wszystkich zasad, że sądy sprzeczne nie są zarazem prawdziwe.
Który sąd jest więc prawdziwy? Pierwszy czy drugi?
Panie Staszku!
Próbuję uporządkować. Wiara jast łaską. Mam problem. Nie wiem bowiem co to jest łaska. Czyli wyjaśnianie ma charakter w zasadzie pozalogiczny: ignotum per ignotum, a więc nieznane przez nieznane. Nie posiadam stosownych reguł odniesienia przedmiotowego, więc leżę na łopatkach.
Mówi Pan w ostatnim wpisie:
1/ (...) łaskę ma każdy;
2/ łaska jest w zasięgu, ale nie każdy sięga.
Arystoteles logiczną zasadę sprzeczności określa następująco:
- Najpewniejsza to ze wszystkich zasad, że sądy sprzeczne nie są zarazem prawdziwe.
Który sąd jest więc prawdziwy? Pierwszy czy drugi?
Andrzej F. Kleina -- 10.04.2008 - 14:29