Stachu dziękuję i odwzajemnia pozdrowienia, ale się pyta, czy jego hipoteza, że współpracował Pan z kimś przy pisaniu ostatnich komentarzy jest prawdziwa, tzn. czy stała się tezą? Niekoniecznie przecież z jezuitą :)
Nie, ja ciągle ten sam…. . Ten z salonu i tutejszy w jednej osobie. Czasem jestem śmiertelnie poważny jak o powaznych sprawach(w moim mniemaniu gadam) – “ten typ tak ma”.
Przy okazji też mam sprawę. W którymś momencie Pan stwierdził: – Nie rozumiem zatem Pana zdania “Obraz dobrego ale i każącego Ojca”. Czy Pana zdaniem Bóg nie jest zarówno dobrym jak i każącym…?
Dobranoc…
W moim rozumieniu nie. Nie jest zarówno dobrym i karzącym.
Wszystko się rozbija o język. Przychodzi mi na myśl 6 prawd wiary jakie mnie uczono przy okazji Bierzmowania: Bóg jest sędzią sprawiedliwym który za dobro wynagradza a za zło karze.
Można odnieść wrażenie, że tak jest – jest tak ale trzeba pamiętać też o MIŁOSIERDZIU Boga.
W Objawieniach siostry Faustyny w jej dzienniczku padło takie zdanie. “Dusza która pokłada nadzieję w moim miłosierdziu… , nie zazna mojej sprawiedliwości ale Miłosierdzia i Dobroci”.
Więc Bóg o tyle karze, że pozwala człowiekowi – ponosić konsekwecje jego głupoty. Gdyż tak nazywam trwanie w grzechu i nie zwrócenie się do Jego Miłosierdzia.
Więc Bóg jest DObry gdyż chce bardziej okazać miłosierzie niż sprawiedliwość. Tej idei która “urodziła się w głowie Boga” podporządkowany jest tzw. cały Plan Zbawienia: posłanie Syna na ziemię, który na swoje barki wziął karę sprawiedliwą za wszystkie grzechy świata.
O tego momentu każdy Kto w niego Wierzy: prosi Ojca przez Jezusa o miłosierdzie jest uzywając “wyświechtanego słowa” Zbawiony. Ale wolny od złego i zdolny do mieszkania z Bogiem “w niebie”.
Jednak ta decyzja związana ze zdaniem sobie sprawy z grzechu i poproszenia o miłosierdzie to warunek konieczny aby Dobra Boga zakosztować.
Gdyż to co wiemy z BIblii, poprzez grzech popadamy w niewolę szatana. Nie odwróciwszy się od grzechu trwamy w jego niewoli . Więc człowiek musi uznać, że zgrzeszył...... .
Pamięta Pan refleksję tzw. dobrego łotra? “My tu słusznie ponosimy karę....”. A Jezus rzekł: “dziś będziesz ze Mną w raju”.
To jest kluczowy zwrotny moment by kosztować DOBRO z ręki Boga, by Bogu dać szansę nim obdarowania.
Inaczej Jezus mówił o tym samym w przypowieści o synu marnotrawnym.
Więc może już Pan sam odpowiedzieć czy Bóg jest zarówno dobrym jak i karzącym. A myślę, że Stach jako mój imiennik “czuje pismo nosem” – to moje pismo… .
Pozdrawiam!
p.s.
Czy Stach lubi wypady rowerowe? Albo muzykuje? Przyznam, że intryguje mnie Stach – wszak jest moim imiennikiem. :-)
Panie Andrzeju
Stachu dziękuję i odwzajemnia pozdrowienia, ale się pyta, czy jego hipoteza, że współpracował Pan z kimś przy pisaniu ostatnich komentarzy jest prawdziwa, tzn. czy stała się tezą? Niekoniecznie przecież z jezuitą :)
Nie, ja ciągle ten sam…. . Ten z salonu i tutejszy w jednej osobie. Czasem jestem śmiertelnie poważny jak o powaznych sprawach(w moim mniemaniu gadam) – “ten typ tak ma”.
Przy okazji też mam sprawę. W którymś momencie Pan stwierdził: – Nie rozumiem zatem Pana zdania “Obraz dobrego ale i każącego Ojca”. Czy Pana zdaniem Bóg nie jest zarówno dobrym jak i każącym…?
Dobranoc…
W moim rozumieniu nie. Nie jest zarówno dobrym i karzącym.
Wszystko się rozbija o język. Przychodzi mi na myśl 6 prawd wiary jakie mnie uczono przy okazji Bierzmowania: Bóg jest sędzią sprawiedliwym który za dobro wynagradza a za zło karze.
Można odnieść wrażenie, że tak jest – jest tak ale trzeba pamiętać też o MIŁOSIERDZIU Boga.
W Objawieniach siostry Faustyny w jej dzienniczku padło takie zdanie. “Dusza która pokłada nadzieję w moim miłosierdziu… , nie zazna mojej sprawiedliwości ale Miłosierdzia i Dobroci”.
Więc Bóg o tyle karze, że pozwala człowiekowi – ponosić konsekwecje jego głupoty. Gdyż tak nazywam trwanie w grzechu i nie zwrócenie się do Jego Miłosierdzia.
Więc Bóg jest DObry gdyż chce bardziej okazać miłosierzie niż sprawiedliwość. Tej idei która “urodziła się w głowie Boga” podporządkowany jest tzw. cały Plan Zbawienia: posłanie Syna na ziemię, który na swoje barki wziął karę sprawiedliwą za wszystkie grzechy świata.
O tego momentu każdy Kto w niego Wierzy: prosi Ojca przez Jezusa o miłosierdzie jest uzywając “wyświechtanego słowa” Zbawiony. Ale wolny od złego i zdolny do mieszkania z Bogiem “w niebie”.
Jednak ta decyzja związana ze zdaniem sobie sprawy z grzechu i poproszenia o miłosierdzie to warunek konieczny aby Dobra Boga zakosztować.
Gdyż to co wiemy z BIblii, poprzez grzech popadamy w niewolę szatana. Nie odwróciwszy się od grzechu trwamy w jego niewoli . Więc człowiek musi uznać, że zgrzeszył...... .
Pamięta Pan refleksję tzw. dobrego łotra? “My tu słusznie ponosimy karę....”. A Jezus rzekł: “dziś będziesz ze Mną w raju”.
To jest kluczowy zwrotny moment by kosztować DOBRO z ręki Boga, by Bogu dać szansę nim obdarowania.
Inaczej Jezus mówił o tym samym w przypowieści o synu marnotrawnym.
Więc może już Pan sam odpowiedzieć czy Bóg jest zarówno dobrym jak i karzącym. A myślę, że Stach jako mój imiennik “czuje pismo nosem” – to moje pismo… .
Pozdrawiam!
p.s.
Czy Stach lubi wypady rowerowe? Albo muzykuje? Przyznam, że intryguje mnie Stach – wszak jest moim imiennikiem. :-)
************************
poldek34 -- 11.04.2008 - 23:18“Kto pyta nie błądzi…”